Redline MotoBlog

Informacje, publicystyka z motoryzacyjnego świata. Bez zbędnych konwenansów.

piątek, 4 stycznia 2013

Szybkie i nieznane: Aixam Mega Track

 Fot. media.autoweek.nl


Sportowy SUV. To połączenie funkcjonuje już od bardzo dawna, a prekursorem tej klasy można nazwać Porsche Cayenne, które na rynku jest już dostępne od dekady. To właściwie ten model zapoczątkował modę na sportowe odmiany terenówek, które nie zwykły odwiedzać dróg innych, niż asfaltowych, choć i na bezdrożach dają sobie radę. Prawda, że wcześniej był jeszcze Mercedes ML55 AMG, ale jego debiut nie wpłynął aż tak mocno na świat samochodów, jak właśnie w przypadku producenta sportowych samochodów z Zuffenhausen. Było też Lamborghini LM002, ale było tak szkaradne i beznadziejne, że na zakup tego auta zdecydował się wyłącznie Saddam Husein i garstka mniej znanych osób. Teraz takie perełki osiągają gigantyczne ceny na aukcjach wszędzie tam, gdzie tylko się pojawią.

Teraz właściwie każda klasa samochodów osobowych ma swojego odpowiednika w klasie SUVów. Mamy zarówno małe SUVy, średnie, i te olbrzymie. Z trójbryłowym nadwoziem, jak w Suzuki 90-x i cabrio (Evoque ma trafić do sprzedaży w przyszłym roku). Te samochody były tak fajne, że nawet Volkswagen chciał upodobnić Golfa do terenówki podnosząc nadwozie i montując koło zapasowe na tylnej klapie. To był pierwszy i chyba jedyny uSUViony kompakt na świecie.

I tutaj dochodzimy do dzisiejszego bohatera. Mega Track nie jest ani kompaktem, ani kombi. Nie jest też minivanem. Aixam zbudował jedyny uSUViony (skoro są auta usportowione, to i takie też powinny być) supersamochód. I pomyśleć, że dokonała tego marka zajmująca się budową mikrosamochodów.

Mega Track został zaprezentowany w 1992 roku, a jego produkcję zakończono 3 lata później. W tym czasie powstało jedynie 5 samochodów.  Coupe, a właściwie Gran Tourismo zostało zawieszone dużo wyżej, niż jakiekolwiek inne tego typu auto, bo prześwit wynosi tutaj aż 20 cm. To zasługa regulowanego zawieszenia i jeśli trzeba, samochód może być tak nisko, żeby mógł bezpiecznie pokonywać szybkie zakręty. W sprawdzaniu sięauta w każdych warunkach pomagają specjalnie zaprojektowane dla tego auta opony Michelin.

Do napędzania tego samochodu posłużył silnik Mercedesa o pojemności 6 litrów. Ta dwunastocylindrowa orkiestra o mocy 395 KM rozpędza tego ważącego prawie 2300 kg kolosa w 6 sekund do 100 km/h (o 0,4 sekundy szybciej od pierwszej generacji Cayenne S). Dalsze rozpędzanie powstrzymuje dopiero ogranicznik prędkości ustawiony przy 250 km/h. Obecnie tylko najszybsze SUVy są w stanie osiągnąć ten wynik.

Fot. media.autoweek.nl
Fot. media.autoweek.nl
Fot. media.autoweek.nl
Fot. media.autoweek.nl
Fot. cars-database.com
Fot. media.autoweek.nl



Fot. smotra.ru
Fot. smotra.ru

1 komentarz: